parter od środka
Kilka fotek parteru od środka na etapie prac ścianki parterowe.
salon (synowi się podoba;))
powstaje kuchnia
garaż
łazienka na dole
Kilka fotek parteru od środka na etapie prac ścianki parterowe.
salon (synowi się podoba;))
powstaje kuchnia
garaż
łazienka na dole
Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Niebywale często jeździliśmy, żeby zobaczyć jak w końcu będzie wyglądać nasz dom.
Projekt wybraliśmy z internetu, nie odwiedzając budów z podobnymi projektami, więc czy to wszystko nie będzie za duże lub za małe?
Ekipa muruje parter niebywale szybko - czas o 7 dni.
Materiał: pustak ceramiczny Roben
Okna są większe, przygotowane pod rolety zewnętrzne, na które jestem namówiona dopiero na tym etapie prac - wcześniej ich nie chce. Nie podobają mi się specjalnie. Argumenty męża i murarzy docierają do mnie dosyć szybko.
W zasadzie się zgodziłam, zobaczymy później;)
Murarz pierwszy raz w ciągu swojej długiej pracy muruje tak szerokie okno na dole i tak szeroki wjazd do garażu (ok 3,1). Wjazd decydujemy się zmniejszyć do wymiarów 2,8m - takie bramy są w ofertach i bez problemu dobierzemy bramę. Mąż decyduję za mnie i wg mnie wybeira nie tą stronę na poprawkę. Radzę przemyśleć wcześniej.
Zmiany na parterze:
Kominek zostaje w rezultacie w miejscu jak na oryginalnym projekcie.
zdjęcia z prac:
Pierwszy zarys ścianek działowych pojawił się tuż przed wylaniem posadzki.
Zrobiliśmy też wzmocnienie pod pierwszy stopień schodów na piętro. Co okazuję się w tej chwili chyba zupełnie niepotrzebne, bo schody będą na konstrukcji drewnianej.
Wylaliśmy podłogi.
Do kolejnego etapu budowy, zatrudniliśmy murarzy. Zdecydowani byliśmy tylko na jedną sprawdzoną ekipę, reszta nawet nam budowy nie wyceniała.
Ekipa, której w zasadzie nie trezba było pilnować. Nie trzeba było im nic dokupywać, robili to we własnym zakresie, sprzątali po sobie oczywiście to nie wszystkie ich zasługi.. no ale dla nas równie ważne.
Nadzorcą budowy okazał się mój teść, który sprawdzał ich częściej od nas. My zajeliśmy się zarabianiem:)
EMEK jest siedem warstw. Wychodzimy tym samym 42 cm nad poziom jezdni. DO garażu będzie się wjeżdżało pod sporym kątem;)
A o to kilka zdjęć:
Fundamenty pomalowane kilkakrotnie dysperbitem.
Szalunki made in teść.
Fundamenty ocieplone przez ekipę budowlaną.
Przygotowaliśmy również we własnym zakresie najważniejsze odpływy. Żeby później nie skuwać wylewek.
Doradzam troszeczkę większą odległość od fundamentów, bo niektóre z nich w późniejszym etapie wyszły nam leciutko na ścianki i trzeba było je podkuwać.
Doświadczenie z odpadkami kuchennymi zatykającymi nam zlew przyczyniły się do zmiany układu rur. Wszystko zlatuje do kuchni i wychodzi tuż za ścianą.
zamówiliśmy piasek, wypełniliśmy środek (koparka 1h), po czym wypożyczyliśmy ubijarkę i bardzo mocno ubiliśmy.
Następnie dalszy ciąg wprawiania rur.
I tak na koniec zasypaliśmy dziury i ponownie ubiliśmy.
Wylewki pod fundamenty zostały skończone w sierpniu. Na początku września odbywały się drobne poprawki, tak żeby od połowy tego miesiąca mogła wejść ekipa murarzy i dokończyć dzieła.
Ekipa murowała jedynie dom. Garaż robiony był własnymi siłami:) i tu na etapie wylewek byliśmy aż do października.